Co Samsung poprawił w Foldach? Porównanie Galaxy Z Fold7 vs Z Fold6

Galaxy Z Fold7 kusi atrakcyjną ofertą przedsprzedaży

Sasmung Galaxy Z Fold7 jest aktualnie dostępny w bardzo atrakcyjnej ofercie przedsprzedażowej. Zobacz, czy warto postawić właśnie na tę generację składanych smartfonów i wymienić swój obecny smartfon na Galaxy Z Fold7, bo dostępny pakiet promocji zdecydowanie przemawia na korzyść tej decyzji.

Co nowego w Foldach?

Historia składanych smartfonów Samsunga pisze się już od 2019 roku. Początki nie były łatwe – pierwszą premierę wstrzymano z powodu niedopracowanej konstrukcji zawiasu. Ale gdy Galaxy Fold w końcu zadebiutował na rodzimym rynku, wyprzedał się w 15 minut.

Dziś pozycja składanych smartfonów się ustabilizowała. Rynek rośnie, konkurencja nie śpi, a Samsung Galaxy Z Fold musi ewoluować. Sama innowacyjna konstrukcja już nie wystarczy, by przyciągnąć klientów.

Sprawdźmy zatem, jakie postępy Samsung poczynił w składanych smartfonach.

Najsmuklejszy Fold w historii. Konstrukcja Galaxy Z Fold 7 vs Fold 6

Pierwsza znacząca różnica to odchudzona konstrukcja nowego Galaxy Z Fold7. Jest on o 3,2 mm cieńszy i o 24 g lżejszy od Galaxy Z Fold6. Po rozłożeniu ma tylko 4,2 mm grubości, a po złożeniu 8,9 mm – czyli tyle, ile obecnie mają smartfony o klasycznej konstrukcji. Takie wymiary pozwalają mu skutecznie konkurować także z innymi producentami urządzeń mobilnych typu foldable.

Odporność

Dzięki zmianie wymiarów (co dotyczy także ekranów – o tym za moment), Galaxy Z Fold7 jest wygodniejszy w obsłudze niż jego poprzednicy. A dzięki cyklicznemu wzmacnianiu konstrukcji staje się jeszcze lepiej przygotowany na codzienne wyzwania.

Design

Poza wymiarami, w wyglądzie Foldów nie zaszło wiele zmian. Samsung konsekwentnie utrzymuje swoją wypracowaną stylistykę – spójną z resztą portfolio marki.

Większe ekrany i lepsza rozdzielczość

Samsung Galaxy Z Fold7 nie tylko zyskał smuklejszą konstrukcję – jego ekrany również przeszły zauważalną ewolucję. Oferują nie tylko większe przekątne, ale też wyższą rozdzielczość, zachowując przy tym znane już atuty, jak jasność do 2600 nitów czy odświeżanie 120 Hz.

Ekran zewnętrzny ma teraz bardziej klasyczne proporcje 21:9, co sprawia, że obsługa jest wygodniejsza niż w Fold6. Dzięki szerszemu panelowi wygodniej przegląda się treści, pisze wiadomości i korzysta z aplikacji bez konieczności rozkładania urządzenia.

Ekran wewnętrzny również urósł – teraz to aż 8 cali powierzchni roboczej. Nadal mamy tu Dynamic AMOLED 2X, ale z lepszym zagospodarowaniem przestrzeni i nieco wyższą rozdzielczością QXGA+. To oznacza jeszcze ostrzejszy obraz przy zachowaniu proporcji, które sprzyjają pracy wielookienkowej i oglądaniu treści w różnych formatach.

Zabrakło obsługi rysika S Pen

Ekran główny w Galaxy Z Fold7 urósł i faktycznie robi wrażenie – idealnie sprawdza się do oglądania filmów, grania czy pracy na kilku aplikacjach jednocześnie. Multimedialne wrażenia i komfort multitaskingu są tu na naprawdę wysokim poziomie.

Szkoda jednak, że wraz z tym rozwojem Samsung zdecydował się na rezygnację z obsługi rysika S Pen. Dla wielu użytkowników – zwłaszcza tych, którzy wykorzystują Folda do notowania, szkicowania, edycji dokumentów i zdjęć czy tworzenia innych kreatywnych projektów  – to bardzo odczuwalna strata. Moim zdaniem to krok wstecz, jeśli chodzi o wszechstronność urządzenia. Przy tak dużym ekranie brak wsparcia dla S Pen to niewykorzystany potencjał.

Wydajność trzyma flagowy poziom

Jak co roku, jedną z najważniejszych zmian jest nowy procesor. Galaxy Z Fold7 otrzymał układ znany z serii Galaxy S25 – Snapdragon 8 Elite for Galaxy. To jednostka wykonana w litografii 3 nm, zbudowana z ośmiu rdzeni: dwóch superszybkich, o taktowaniu nawet do 4,47 GHz, oraz sześciu rdzeni 3,5 GHz, odpowiedzialnych za codzienne zadania.

Do dyspozycji użytkownika oddano 12 GB pamięci RAM i 256 lub 512 GB pamięci wbudowanej w standardzie UFS 4.0. Dla najbardziej wymagających przewidziano też topową wersję: 16 GB RAM i aż 1 TB miejsca na dane.

Najnowszy system dostosowany do składanych ekranów

Galaxy Z Fold7 działa pod kontrolą najnowszego systemu One UI 8 opartego na Androidzie 16. To nie tylko aktualizacja, ale przede wszystkim dopracowane środowisko pracy i rozrywki stworzone z myślą o składanych ekranach. Interfejs został przeprojektowany tak, by lepiej wykorzystywać przestrzeń – zarówno na większym ekranie głównym, jak i na zewnętrznym. Dzięki temu codzienne korzystanie z Folda jest po prostu wygodniejsze: więcej informacji mieści się na ekranie, a przełączanie między aplikacjami czy trybami pracy staje się intuicyjne.

Nowością są także szersze możliwości personalizacji – od animowanych tapet po interaktywne widgety na ekranie blokady, które pozwalają podejrzeć ważne informacje bez konieczności odblokowywania telefonu.

Do tego dochodzą funkcje Galaxy AI, które zostały zaprojektowane z myślą o większym ekranie i pracy w wielu oknach. Tryb Podzielonego Ekranu i Pływające Okna pozwalają wygodnie korzystać z kilku aplikacji naraz, a podgląd działań AI (Results View) nie przesłania treści, z którą aktualnie pracujesz. Można przeciągać i upuszczać teksty czy obrazy generowane przez AI bezpośrednio między oknami – na przykład z czatu do dokumentu albo z przeglądarki do notatek.

Do dyspozycji masz także narzędzia kreatywne, takie jak Asystent rysowania i Asystent pisania, które wspierają szkicowanie, notowanie i edytowanie treści. Wersja Fold7 z mocnym procesorem i dużym ekranem tworzy idealne środowisko do pracy twórczej – bez konieczności sięgania po laptopa.

Nowością jest też integracja z Gemini Live – możesz aktywować go jednym dotknięciem, uzyskać odpowiedzi w czasie rzeczywistym, prowadzić wieloetapową rozmowę i otrzymywać informacje szyte na miarę Twoich potrzeb.

Z kolei funkcja Now Brief to osobisty asystent, który uczy się Twoich zwyczajów i przypomina o tym, co ważne: pokazuje nadchodzące wydarzenia, aktualny poziom energii, a wieczorem podsumowuje dzień. Co ważne, dostęp do tych informacji masz nawet z poziomu ekranu zewnętrznego, za pośrednictwem paska Now Bar.

Galaxy Z Fold7 może też z powodzeniem zastąpić studio montażowe. Narzędzia oparte na sztucznej inteligencji pozwalają edytować zdjęcia i filmy bezpośrednio na telefonie – od wygładzania tła, przez usuwanie obiektów, po automatyczne dopasowanie kompozycji. Funkcja Edycji Generatywnej teraz podpowiada, co warto usunąć z kadru (np. przypadkowych przechodniów), a tryb Side-by-Side umożliwia porównanie wersji przed i po obróbce na podzielonym ekranie.

Nie zabrakło też ulepszeń w sferze dźwięku – opcja Audio Eraser potrafi automatycznie wykrywać i usuwać hałas w tle z nagrań wideo, np. szum wiatru czy odgłosy ulicy. Całość działa w tle i jest dostępna bezpośrednio z poziomu Galerii.

Bateria, ładowanie, łączność – dużych zmian nie ma

W kwestii baterii obyło się bez niespodzianek. Galaxy Z Fold7 nadal ma akumulator o pojemności 4400 mAh – dokładnie taki sam jak w Fold6. Producent zapewnia jednak, że dzięki lepszej optymalizacji oprogramowania i bardziej energooszczędnemu układowi Snapdragon 8 Elite, czas pracy na jednym ładowaniu uległ poprawie. Na korzyść Folda7 ma działać też nowy silnik mDNIe (mobile Digital Natural Image engine), który odpowiada za zasilanie rekordowo jasnych ekranów. Ma on minimalizować zużycie energii podczas oglądania filmów i grania – czyli dokładnie wtedy, gdy ekran świeci najmocniej.

Ładowanie także pozostaje bez zmian. Fold nadal obsługuje przewodowe ładowanie 25 W i bezprzewodowe 15 W, a także zwrotne 4,5 W.

Standardy łączności nieznacznie poszły w górę tam, gdzie pojawiła się nowa generacja. Zamiast Wi-Fi 6E mamy już Wi-Fi 7, a Bluetooth podskoczył z wersji 5.3 do 5.4 — choć tutaj spokojnie mogłaby się pojawić już edycja 6.0.

Aparaty Samsung Galaxy Z Fold 7 vs Fold 6

W Foldzie7 pojawiły się w końcu zmiany w zakresie aparatów. Główny moduł został wymieniony na 200-megapikselowy sensor znany z serii Galaxy S Ultra. Przekłada się to na wyższą szczegółowość i lepsze zdjęcia w trudniejszych warunkach. Ma też zapewnić dwukrotny zoom w jakości optycznej.

Zmieniono też aparat do selfie w ekranie głównym — teraz to 10 MP z szerokim kątem widzenia (100°), co ułatwia robienie grupowych zdjęć. Zrezygnowano jednak z maskowania go pod ekranem, co może być minusem pod względem estetyki.

Oprócz drobnych zmian sprzętowych poprawiono algorytmy przetwarzania obrazu – zastosowano nowy silnik ProVisual, a w nagraniach wideo wprowadzono 10-bitowe HDR i lepsze rozpoznawanie ruchu w trybie nocnym. Zmiany są więc głównie po stronie przetwarzania, nie obiektywów.

Czy warto wybrać Galaxy Z Fold7?

Foldy Samsunga to urządzenia, które oferują zupełnie inne doświadczenia niż klasyczne smartfony. Galaxy Z Fold7 sprawdzi się u tych, którzy szukają czegoś więcej w smartfonie, chcą większej elastyczności – do pracy, rozrywki i codziennego multitaskingu na jednym ekranie.

One UI 8, w połączeniu z funkcjami AI od Samsunga i Google, jeszcze lepiej niż wcześniej wykorzystuje potencjał dużego, składanego ekranu. System nie narzuca się, ale faktycznie pomaga w codziennym korzystaniu z telefonu – zarówno w pracy, jak i w rozrywce.

Nowe proporcje wyświetlacza zewnętrznego ułatwiają pisanie i przeglądanie treści bez konieczności rozkładania urządzenia, a smuklejsza konstrukcja sprawia, że Fold7 lepiej leży w dłoni – niezależnie od trybu.

Pod względem fotograficznym Fold7 nie dogania Galaxy S25 Ultra, ale też nie rozczarowuje. Szerokokątny aparat 200 MP to wciąż najwyższa rozdzielczość wśród składanych smartfonów. Wspierany przez silnik ProVisual, pozwala uzyskać jasne, ostre i dobrze przetworzone zdjęcia – nawet przy słabym świetle. Do dyspozycji pozostają też 2-krotny zoom, osobny teleobiektyw 3x oraz szerokokątny aparat do selfie, który ułatwia ujęcia grupowe.

Oprogramowanie fotograficzne Samsunga od lat stoi na wysokim poziomie, więc można liczyć na dobrą optymalizację również w tym modelu.

Największym niedosytem pozostaje brak obsługi rysika S Pen. Gdyby ta funkcja została utrzymana, a aparaty przejęto w całości z serii Ultra, Fold7 byłby bezkonkurencyjnym kombajnem do pracy i rozrywki.

Autor: Malwina Kochańska